Jak najlepiej dostosować hackathon do swoich potrzeb?
Krótka historia hackatonów
Pierwszy formalny hackaton, o którym wiadomo, odbył się w czerwcu 1999 roku. Grupa programistów z różnych części świata zebrała się w pewnym domu w Calgary w Kanadzie i, pracując wytrwale przez tydzień, stworzyła integrację IPv6 (ulepszony protokół komunikacyjny) oraz IPsec (internetowy protokół bezpieczeństwa) z systemem operacyjnym OpenBSD (wolnodostępny system typu UNIX).
Organizacja Open BSD przez kolejne lata z powodzeniem organizowała więcej tego typu wydarzeń kładąc nacisk na ich dość luźny charakter - zainteresowani ludzie przybywali w określonym czasie i przez ustaloną ilość godzin pracowali nad projektem, który ich najbardziej interesował. Kto miał ochotę, ten rozmawiał z innymi, kto chciał w spokoju popracować - siedział obok w tym samym pomieszczeniu ze swoim komputerem i pracował. Dla pierwszych organizatorów hackathonów były one w głównej mierze pisaniem kodu na okrągło tak, by jak najszybciej uzyskać docelowe zmiany. Na takie maratony projektowania zapraszani byli tylko wybrani programiści, nie było tam za bardzo miejsca dla ludzi, którzy dopiero się uczą, najbardziej pożądanymi uczestnikami byli ci z ugruntowanymi już umiejętnościami. Organizowane były one zazwyczaj z funduszy pochodzących z darowizn przekazywanych Fundacji OpenBSD, choć wielu programistów opłacało swój pobyt z własnej kieszeni. Organizatorzy starali się lokalizować eventy nieopodal ośrodków akademickich czy w tańszych dzielnicach. OpenBSD organizuje hackathony z powodzeniem do dzisiaj.
Innym pionierem w organizowaniu hackathonów była nieistniejąca już firma Sun Microsystems (będąca kiedyś jednym z najważniejszych producentów sprzętu komputerowego oraz oprogramowania), która w niedługim odstępie czasu zorganizowała swój własny event w ramach konferencji JavaOne (Sun Microsystems jest firmą, która Javę wymyśliła). Z początkiem XXI zjawisko organizowania hackathonów stało się coraz bardziej powszechne i weszło na stałe do kalendariów eventów organizowanych przez firmy na całym świecie.
Różne podejścia do organizowania hackathonów
W zależności od tego, czego oczekuje firma bądź instytucja organizująca hackaton, może on przybierać różne formy, angażować różnych ludzi i mieć różne cele. Generalna zasada jest taka sama - w określonym czasie i miejscu (jeśli hackathon jest stacjonarny) specjaliści z różnych obszarów nowych technologii łączą się w zespoły, by wspólnie pracować nad rozwiązaniem jakiegoś problemu bądź stworzeniem czegoś nowego. Hackathon może być eventem wewnętrznym, co oznacza, że biorą w nim udział pracownicy różnych wydziałów jednego przedsiębiorstwa bądź wydarzeniem zewnętrznym tj. otwartym dla uczestników spoza firmy. Celem hachathonów z powodzeniem są też rekrutacje najlepszych pracowników, networking, pozyskiwanie inwestorów, partnerów czy po prostu nawiązywanie nowych kontaktów.
Hackathon wewnętrzny
Jedną z firm, która słynie z regularnego organizowania hackathonów jest australijski Atlassian, który dostarcza zaawansowane rozwiązania technologiczne dla programistów, project managerów oraz firm z branży IT. Organizowane przez nich hackathony są znane w całym środowisku i skupiają się wokół kilku najważniejszych wartości:
- pracuj nad czym chcesz - znajdź to, co Cię interesuje, wymyśl tę wymarzoną funkcję, rozkwaś w końcu tego buga (ang. bug = robak tj. błąd w kodzie),
- zbierz swoją załogę - to szansa, by idee połączyć z umiejętnościami ludzi z różnych działów,
- masz 24 godziny - do dzieła!
Hackathony, zwane w tej firmie ShipIt Days, mają charakter wewnętrzny i są bardzo cenione przez pracowników. Mało tego, niektórzy twierdzą nawet, że pracują tam właśnie dla nich. Nie jest to jednak tylko dobra zabawa, darmowe jedzenie i okazja do posiedzenia dłużej w pracy (tak, niektórzy naprawdę to lubią). Podczas hackathonów powstał szereg pomysłów, które rzeczywiście zostały zrealizowane i wdrożone. Przykładem może być Jira Service Desk, czyli platforma komunikacji między klientem a firmą IT, która weszła na stałe do oferty Atlassiana, ale też np. wymiana żarówek w jednym z pomieszczeń na bardziej energooszczędne.
Hackathon zewnętrzny
Hasbro, jedna z najstarszych w Ameryce i druga na świecie pod względem wielkości, firma zajmująca się m.in. produkcją zabawek, zorganizowała hackathon o nazwie Hasbro-A-Thon, którego zadania oscylowały wokół zagadnień związanych z zabawkami oraz grami.
Do udziału zostało zaproszonych 150 programistów, którzy w grupach 5-osobowych przez 2 dni pracowali nad nowymi rozwiązaniami, co w rezultacie spowodowało powstanie 45 różnych produktów. Był to świetny przykład na zorganizowanie hackathonu zewnętrznego - firma otworzyła swoje drzwi na nowe pomysły, ale też zwiększyła swoje zaangażowanie w środowisko programistyczne, otrzymała wiele inspiracji oraz przeprowadziła przy okazji rekrutację. Długo przed samym wydarzeniem rozpoczęły się pewne działania promocyjno-informacyjne, których celem, poza oczywistym zainteresowaniem potencjalnych uczestników, było przygotowanie się samych organizatorów do dobrego przeprowadzenia eventu, podzielenia się wiedzą i uzyskania feedbacku.
Tomasz Florczak, współzałożyciel ChallengeRocket.com, platformy zrzeszającej programistów oraz organizatorów hackathonów, twierdzi, że: Nie jest aż tak ważne, jaki cel przyświeca firmie, która postanowiła zorganizować hackathon, ważniejsze jest to, by pamiętać o posiadaniu rozsądnych (i możliwych do zrealizowania) oczekiwań, o znalezieniu dobrych jurorów, zapewnieniu odpowiedniej przestrzeni, o zaoferowaniu niecodziennej nagrody (wysoka gratyfikacja pieniężna nie zawsze jest dobrym pomysłem) oraz o priorytetyzowaniu uczestników, a nie sponsorów czy przedstawicieli mediów.